Ta myśl dziś jest jak ramię jeżowca nadepnięte nad brzegiem oceanu bosą stopą. Boli, z gdy próbuję ją usunąć, kruszy się i włazi jeszcze głębiej.
Pełznie do głowy, stamtąd do rozumu.
Gorszy jest okruch, który wciskać się żyłą do serca.
Tęsknię za Tobą, choć nie mam do tego prawa. Na domiar złego, tęsknię za tą wersją Ciebie którą sobie wyobraziłam.